Fot. znaleziona w sieci
usiadł przede mną
taki obojętny
że prawie smutny
zwiesił głowę
wzrokiem błądząc po mojej brudnej podłodze
uśmiechnęłam się do niego
dotykając jego dłoni
spojrzał
jakby już nie chciał nic widzieć
doświadczenie
powiedział
to taka przykra nauka
doświadczenie
odparłam
to szczypta uśmiechu i łyżka goryczy
co serce rozkraja i rozum pobudza
to kamyk w bucie i uśmiech kochanka
co żyć każą
ciągle inaczej
i cisza zapadła
bo choć on więcej widział
ja mocniej czułam -
rachunek nierówny
pochyliłam się nad nim
całując w policzek
i białe pióra muskając palcami
rozpostarł skrzydła
znudzony rozmową
obyś miała rację
obym miała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz