piątek, 28 stycznia 2011

***


Fot. znaleziona w sieci

usiadł przede mną
taki obojętny
że prawie smutny

zwiesił głowę
wzrokiem błądząc po mojej brudnej podłodze

uśmiechnęłam się do niego
dotykając jego dłoni
spojrzał
jakby już nie chciał nic widzieć

doświadczenie
powiedział
to taka przykra nauka

doświadczenie
odparłam
to szczypta uśmiechu i łyżka goryczy
co serce rozkraja i rozum pobudza
to kamyk w bucie i uśmiech kochanka
co żyć każą
ciągle inaczej

i cisza zapadła
bo choć on więcej widział
ja mocniej czułam -
rachunek nierówny

pochyliłam się nad nim
całując w policzek
i białe pióra muskając palcami

rozpostarł skrzydła
znudzony rozmową

obyś miała rację

obym miała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz